Jeziorka Duszatyńskie rezerwat Zwiezło. |
Jeziorek w Bieszczadach jak na lekarstwo.
Jest ogromne "Bieszczadzkie morze", jest sporo mniejszych i większych
stawów, natomiast jeziorka są w zasadzie trzy (a przynajmniej takie,
na które przyjęło się mówić "jeziorka"): dwa duszatyńskie oraz
położone całkiem niedaleko od
nich, niewielkie jeziorko Huczwic u północnych stoków Chryszczatej,
zwane Bobrowym. Warto zatem zobaczyć je podczas pobytu w Bieszczadach,
zwłaszcza te bardziej znane - Jeziorka Duszatyńskie.
Warto nadmienić, że są to największe (choć trzeba to przyznać -
ogólnie niewielkie) jeziorka osuwiskowe w Beskidach na terenie Polski.
Do dnia dzisiejszego przetrwały dwa z nich - z trzeciego spuszczono
wodę, aby łatwiej było wyłowić ryby (rybakiem był hrabia Potocki -
ówczesny właściciel terenu).
Mniejsze z jeziorek, zwane Dolnym położone jest na wysokości 683m
n.p.m. Większe - Górne,
18
metrów wyżej. Idąc tu szlakiem, warto pamiętać, że dolne jeziorko
należy obejść lewem brzegiem. Podobnie zresztą jeziorko Górne -
obchodzimy lewym brzegiem - szlak jest w tym miejscu słabo oznakowany,
aż do symbolicznego grobu młodego leśnika, który zginął tu w czerwcu
1990 roku. Z tego miejsca szlak czerwony zaczyna wspinać się na
Chryszczatą (45min).
Jeziorka Duszatyńskie na pewno warto zobaczyć, czy to będąc w pobliżu
na dłużej, czy też rozpoczynając wędrówkę szlakiem czerwonym z
Komańczy do Wołosatego, kiedy to siłą rzeczy musimy obok nich przejść.
Wśród turystów budzą mieszane uczucia - jedni zachwycają się nimi i
wracają tu wielokrotnie, inni nazywają je bajorami i twierdzą, że to
nic specjalnego. Najlepiej ocenić to samemu./więcej fotografii/ |
|