Martwe i gorące piksele


          Na matrycach, w które wyposażone są aparaty cyfrowe, mogą występować tzw. martwe piksele. Jednak jeśli nie widzimy ich na odbitkach, czy przy wyświetlaniu zdjęć na monitorze w rozmiarze do oglądania, nie powinniśmy się przejmować tym problem. Jeżeli jednak martwe piksele są dla nas uciążliwe przy normalnym użytkowaniu aparatu, możemy oddać nasz aparat do mapowania które jest bezpłatne nawet po gwarancji, dotyczy to firmy NIKON.  Jak sprawdzić czy mamy martwe piksle, dość łatwo wystarczy pstryknąć zdjęcie z założonym deklem na obiektywie, stosując krótki czas naświetlania i niskie ISO. Następnie przeanalizować powoli całe zdjęcie w rozmiarze rzeczywistym lub skorzystać z programu do testowania. Martwe piksele to piksele nie reagujące na światło, więc taki punkt będzie zwykle białego koloru. Poza martwymi pikselami możemy mieć również problem z tzw. gorącymi pikselami (hot pixels). Są to piksele, które nadmiernie reagują na światło. Występują jako punkty o różnych barwach. Podstawowym czynnikiem odróżniającym je od martwych pikseli (dead pixels) jest fakt, że pojawiają się głównie przy długich czasach naświetlania i dużych wartościach ISO. Przy wysokich wartościach ISO i długich czasach naświetlania gorące piksele mogą być naturalnym zjawiskiem. Nie należy jednak popadać w obsesję. Przy dłuższych czasach naświetlania lub większych wartościach ISO bardzo często pojawiają się tego typu problemy, a dostrzec je możemy tylko przy dużym powiększeniu. Więc jeśli nie zauważamy ich na zdjęciach i odbitkach nie warto się nimi przejmować. W lustrzankach cyfrowych z wymienną optyką mogą pojawić się zabrudzenia na matrycy, co jest już bardziej uciążliwe, bo są widoczne na jednolitych zdjęciach robionych z mocno przymkniętą przysłoną. Konieczne może być wtedy wyczyszczenie matrycy.

Wstecz Strona główna W górę

 

 Ostatnia aktualizacja tej witryny 2013-02-15 19:00:48
 Preferowana rozdzielczość 1024x768
 Copyright © 2005-03-16
 Tomasz Biały